10 listopada grupy
należące do projektu stanęły przed wielkim wyzwaniem. Naszym zadaniem było
przygotowanie zdrowego, smacznego i bajecznie kolorowego drugiego śniadania dla
grona pedagogicznego i wszystkich uczniów gimnazjum.
Wszystko to działo się pod okiem p. Mirosława
Ciołaka – dyrektora ds. gastronomii hotelu „Tęczowy Młyn” w Kielcach, wieloletniego znakomitego szefa kuchni, człowieka, którego pasją jest praca z młodzieżą. Punktualnie o ósmej wkroczyliśmy do sali warsztatowej, gdzie zostaliśmy podzieleni na sekcje i „wystrojeni” w specjalne fartuchy, czepki i rękawice. Higiena jest podstawą!
Na początku pan Mirosław wytłumaczył każdej grupie na czym ma
polegać jej zadanie oraz wyznaczył odpowiednie do tego celu produkty. Wszystkie
przepisy były autorstwa naszego szefa kuchni. Rozpoczęliśmy przyrządzanie super
babeczek w wersji słonej i słodkiej, małych kanapeczek z najróżniejszymi
dodatkami oraz roladek ze specjalnego
włoskiego pieczywa. Połączyliśmy przyjemne z pożytecznym gdyż oprócz zdobywania
wiedzy kulinarnej mieliśmy też multum zabawy i śmiechu. Po blisko trzech
godzinach pracy nasze „śniadanko” było gotowe. Pięknie udekorowane
przystawki powędrowały na talerze. Pan
Mirosław wyznaczył jeszcze trzy osoby, do
przygotowania pysznego malinowego koktajlu.
Rozpoczęły się przygotowania do serwisu. Nakrycie stołów,
przygotowanie talerzyków, odpowiednie wyeksponowanie potraw……. Ostatnie chwile
były naprawdę gorące. Punktualnie o 12.10 rozpoczęło się! Gimnazjaliści ruszyli
do „ataku”. Wszystko wyszło idealnie. Każda babeczka, kanapeczka, roladka
cieszyła się popularnością i przede wszystkim smakowała! Byliśmy z siebie dumni
i wdzięczni naszemu szefowi kuchni za taki sukces. Wśród osób, które chwaliły
nasze dania była cała dyrekcja ZPO
i Wójt Piekoszowa – pan Zbigniew Piątek,
który w tym dniu składał wizytę w naszym gimnazjum. Szczególnie miło było nam
powitać członków chóru szkolnego pod kierownictwem p. M. Wiech. Dzięki naszemu „śniadanku” chórzyści choć trochę mogli zregenerować siły po
wyczerpujących występach w czasie dwóch akademii szkolnych. Okazało się, że rozmach z jakim
przygotowaliśmy dania pozwolił na
obdarowanie nimi naszych młodszych kolegów ze szkoły podstawowej. Byli
zachwyceni! Łącznie wydaliśmy około 400 porcji różnorodnych przysmaków.
A na koniec, jak to zazwyczaj bywa w kuchni... odbyło się
wielkie sprzątanie.